Dzisiaj zostałam w domu i w sumie... miałam zrobić wiele rzeczy a oczywiście nie zrobiłam praktycznie nic. Miałam posprzątać, pouczyć, zrobić lekcje na jutro. Idzie się załamać.
Dzisiaj idę pierwszy raz na step zumbę i jestem ciekawa co z tego wyjdzie. Nie lubię jakoś wielkiego wysiłku fizycznego. Ale obiecałam mamie i w sumie może będzie nie najgorzej. A dzisiejsza pogoda nie sprawia, żeby łatwo było podnieść się z wygodnego łóżka. Zabrałam się również za kontynuację pisania rozdziału, ale nadal tego nie skończyłam (piszę na Wattpadzie). Ciężko jest się do czegokolwiek zmotywować i na pewno coś też o tym wiecie. Jeszcze mam okropny katar, który mnie torturuje od rana. Najchętniej pozbyłabym się teraz nosa, bo i tak nic nie czuję, żadnego zapachu. Oczy mi łzawią, gadam przez nos. Mama przez telefon myślała, że płaczę.
Mam do Was małą prośbę. Macie instagramy? Podawajcie linki w komentarzach! Chętnie jakieś zaobserwuję :)
A dzisiaj piosenka, która wpasowuje się w mój dzisiejszy nastrój klik :3.
Do następnego i miłego wieczoru.